„Śluby moje oddam Panu
wobec wszystkiego ludu Jego,
w przedsionkach domu Pańskiego”
Siedemdziesiąt lat temu – 2 lipca 1950 roku siostra Maria Stanisława od Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny złożyła pierwsze śluby zakonne na ręce Matki Marii Salomei Szurlej. Tego dnia w księdze protokołów Profesji św. odnotowano : „ … licząc 20 rok wieku swego, uczyniłam Profesję św. (…) ze szczerej i wolnej woli, bez żadnego przymusu i namowy ślubowałam i obiecałam Panu Bogu zachować wieczną Czystość, Ubóstwo i Posłuszeństwo według Konstytucji tutejszego klasztoru Sióstr Franciszkanek Najśw. Sakramentu .„
U stóp Jezusa Hostii w kłodzkim klasztorze zakończyło się poszukiwanie drogi … drogi życia , drogi wymarzonej przez Ojca Niebieskiego dla naszej Siostry. Odnalazła ją, a raz podjąwszy decyzji nigdy jej nie zmieniła.
Siostra Maria Stanisława (Anna Podlesiecka) urodziła się 13.12.1930 roku w Nowosielcach w byłym ZSRR. W dzieciństwie wraz z całą rodziną została wywieziona na Sybir, gdzie spędziła sześć długich i bardzo trudnych lat. Po opuszczeniu rodzinnych stron, które zostały włączone po II Wojnie do ZSRR wstąpiła w wieku 17 lat (w 1947 roku) do Franciszkanek Najśw. Sakramentu (obecnie –Klarysek od Wieczystej Adoracji) w Kłodzku. Pierwszą profesję złożyła 02.07.1950 jako siostra klauzurowa. We wspólnocie zajmowała się wypiekiem komunikantów i opłatków świątecznych, pełniła różne inne obowiązki, była wybierana do Rady Wspólnoty. Jednakże najgorliwiej wypełniała swe zobowiązanie do adoracji Najśw. Sakramentu – zawsze wierna wyznaczonej godzinie adoracji dziennej, zawsze chętna do zastępstwa innych, niezmordowana w nocnych adoracjach.
Trwa przy Sercu Jezusa z mocną i niewzruszoną wolą … choć ciało coraz słabsze. Od paru lat bowiem Pan doświadcza naszą Siostrę jak złoto w tyglu przez chorobę Parkinsona. Moc przecież w słabości się doskonali więc ufamy , że ta słabość, to tylko ostatnie uderzenia boskiego dłuta, które przygotowuje naszą siostrę na Wieczne Gody. Składamy więc wraz z Nią nieustanne dzięki – Deo gratias za wszystko. Jubileusz przeżywany w takiej słabości to naprawdę manifestacja mocy Bożej, mocy działającej w życiu i sercu człowieka, w sercu naszej Siostry. To świadectwo, że On sam działa w ukryciu klauzury, w tabernakulum duszy.
Niech Bogu Najwyższemu będą dzięki za dar osoby, powołania i posługi siostry Marii Stanisławy w kłodzkiej wspólnocie, za niezliczone godziny adoracji dziennej i nocnej , za lata pracy w ogrodzie , pralni , przy wypiekaniu komunikantów i hostii , pokorną i ciężką pracę w klasztornej kuchni i zawsze ze słowami Ave Maria na ustach . Długo by wyliczać i trudno nawet ogarnąć tyle lat wypełnionych Bożą łaską, darami, błogosławieństwem , lat zmagań i wzrastania w Bogu, lat radości i poświęcenia, lat ofiary i cierpienia, których wymiar zna tylko Oblubieniec.
„Ty jesteś poświęcona twojemu Panu Bogu,
Ciebie wybrał Bóg, byś była Jego szczególną własnością,
Pan wybrał Cię i znalazł w Tobie upodobanie,
ponieważ Ciebie umiłował”. (por. Pwt 7,6-11)